Trwa ładowanie...

Wrocław. Akcja policji w centrum, mężczyzna stracił przytomność. Wściekły tłum krzyczał "ZOMO"

W piątkowy wieczór w ramach akcji #OtwieraMY zorganizowano kolejne imprezy w Pasażu Niepolda we Wrocławiu. Na miejscu pojawiła się też policja. Po ostrej interwencji policji jeden z mężczyzn stracił przytomność. - Działania te były stanowcze i skuteczne. Nikt nie został poszkodowany - komentuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z KMP we Wrocławiu.

Wrocław. Akcja policji w centrum, mężczyzna stracił przytomność. Wściekły tłum krzyczał "ZOMO"Wrocław. Akcja policji w centrum, mężczyzna stracił przytomność. Wściekły tłum krzyczał "ZOMO"Źródło: Facebook.com
d3qqbsy
d3qqbsy

Kilka klubów w Pasażu Niepolda dołączyło do akcji #OtwieraMY i konsekwentnie w weekendy organizują one imprezy, mimo trwającego stanu epidemii i obowiązujących restrykcji. Dlatego też w ostatnich tygodniach pod lokalami Boogie Club czy Wall Street można zaobserwować sporą liczbę policjantów, którzy legitymują osoby biorące udział w zabawach tanecznych.

Nie inaczej było w ostatni piątek. Jednak tym razem funkcjonariusze zdecydowali się na bardziej stanowcze działania. Zakończyły się one interwencją wobec mężczyzny, który stracił przytomność.

Wrocław. Atak policji w centrum. Mężczyzna stracił przytomność

Policjanci pojawili się już w Pasażu Niepolda po godz. 20, czyli na długo przed rozpoczęciem imprez we wrocławskich klubach. Kilka chwil później funkcjonariusze zaczęli barykadować wejście do Boogie Club, aby uniemożliwić wejście do jego środka potencjalnym klientom.

Jarosław Kaczyński zachwala Daniela Obajtka. Szymon Hołownia komentuje

"Pod klubem zebrało się dużo osób. Koło godz. 23.00 jeden z mężczyzn będących pod klubem został obalony przez policjantów na ziemię i zakuty w opaski zaciskowe. Poszkodowany nie dawał oznak życia i został wyniesiony nieprzytomny przez kilku funkcjonariuszy do radiowozu i wywieziony w nieznanym kierunku" - napisał poprzez platformę dziejesie.wp.pl jeden ze świadków zdarzenia.

d3qqbsy

Film z interwencji policjantów trafił też do internetu. Widać na nim, jak policja blokuje wejście do Boogie Club. W pewnym momencie jeden z policjantów zagroził osobom zgromadzonym pod drzwiami, że w przypadku podjęcia próby wejścia do lokalu, zostaną oni obezwładnieni.

Wrocław. Tłum krzyczał: Mordercy, zabili go

To nie przekonywało osób zgromadzonych w Pasażu Niepolda. Tłumaczyły one policjantom, że właścicielka lokalu ma prawo wejść do jego środka. Niektórzy domagali się też podstawy prawnej, zakazującej wejścia do klubu.

Interwencja policji rozwścieczyła tłum, przez co pojawiły się okrzyki "ZOMO", "mordercy" czy "milicja". - Karetka, zabili go! - krzyczą w pewnym momencie zgromadzeni pod klubem.

d3qqbsy

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu nie zgadzają się jednak z takim przedstawianiem sprawy. Mundurowi podkreślają, że stanowili wsparcie dla pracowników sanepidu, którzy "wykonywali czynności służbowe w rejonie Pasażu Niepolda".

- Działania funkcjonariuszy miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom SSE oraz osobom postronnym, które zgromadziły się w tym miejscu. Działania te były stanowcze i skuteczne. Nikt nie został poszkodowany - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z KMP we Wrocławiu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3qqbsy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3qqbsy