Wrocław. Zamiast masażu był mężczyzna z dwoma nożami w rękach. Zasadzka na internautę
Pewien mieszkaniec Wrocławiu w porozumieniu ze swoją dziewczyną wpadł na pomysł, by szybko i łatwo zarobić pieniądze. 26-latka w internecie zaoferowała usługi masażu, na które skusił się jeden z mężczyzn. Gdy ten czekał na chwilę relaksu, do lokalu wpadł napastnik z nożami w rękach. Przestraszony klient oddał mu kilkaset złotych. To jednak nie koniec tej historii.
Jak informuje wrocławska policja, jeden z mieszkańców stolicy Dolnego Śląska za pośrednictwem portalu internetowego umówił się z nieznaną dziewczyną na wykonanie masażu. Z relacji mężczyzny wynikało, że miał to być bardziej "specyficzny" masaż, aniżeli o celu zdrowotnym.
Wrocław. Zamiast masażu był mężczyzna z dwoma nożami w rękach. Zasadzka na internautę
- Para spotkała się w mieszkaniu na terenie Grabiszynka. Kobieta zaprosiła swoją przyszłą ofiarę do środka i zaprowadziła do łazienki mówiąc, że za chwilę do niego dołączy. Tak się jednak nie stało - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Nagle w drzwiach pomieszczenia pojawił się młody mężczyzna, który w dłoniach trzymał noże. Zaczął on grozić poszkodowanemu i zażądał od niego gotówki. Przestraszony wrocławianin oddał napastnikowi kilkaset złotych, gdyż obawiał się o swoje życie i zdrowie. Następnie szybko opuścił mieszkanie, ale też poinformował o fakcie policję.
Chińska szczepionka na koronawirusa w Europie. "Mało danych"
Wrocławscy mundurowi szybko ustalili, kto stoi za popełnionym przestępstwem i zatrzymali dwóch mieszkańców Wrocławia - 26-letnią kobietę oraz jej 28-letniego partnera. Jak się okazało, para uknuła zasadzkę na nieświadomego wrocławianina i został on zwabiony pod pretekstem "masażu" do mieszkania.
- Policjanci podczas przeprowadzonych przez siebie czynności, w tym operacyjnych, zebrali materiał dowodowy, który umożliwił postawienie przestępczemu duetowi zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu przestępstwa rozboju, które to zagrożone jest karą nawet 12 lat pozbawienia wolności - dodaje sierż. szt. Marcjan.
Sąd zastosował wobec mężczyzny i kobiety środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone, że w ten sposób oszukanych zostało więcej wrocławian.
