Wrocław. Motocyklista uciekał przed policją. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia
Noc w policyjnym areszcie, a do tego możliwość spędzenia za kratami nawet 5 lat - takie konsekwencje czekają młodego mieszkańca Wrocławia, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i na motocyklu zaczął uciekać przed funkcjonariuszami.
Jak zwraca uwagę wrocławska policja, od kilku lat niezatrzymanie się do policyjnej kontroli traktowane jest jako przestępstwo i zagrożone wysoką karą. Ustawodawca zastosował surowe sankcje, aby zniechęcić zmotoryzowanych do ucieczki przed radiowozem.
Świadomy konsekwencji bez wątpienia nie był 22-letni mieszkaniec Wrocławia, który został zauważony przez patrol na jednej z ulic Psiego Pola. Mężczyzna poruszał się bez kasku, posiadał go jedynie siedzący z tyłu maszyny pasażer. Dodatkowo jednoślad nie był wyposażony w tablicę rejestracyjną.
Wrocław. Motocyklista uciekał przed policją. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia
Policjanci natychmiast dali młodemu kierującemu sygnał do zatrzymania, ale ten go zignorował i zamiast zwolnić, zdecydowanie przyspieszył. Mundurowi ruszyli za nim w pościg, który nie trwał zbyt długo. Wystarczyło kilkaset metrów, by zatrzymać nieodpowiedzialnego kierowcę.
Rafał Trzaskowski nagrany w klubie. Tomasz Siemoniak: jest znakomitym kompanem
- 22-latek przyznał się, że chciał uciec przez policyjną kontrolą. Twierdził, że bardzo się spieszy i dlatego nie ma kasku, którego w pośpiechu nie mógł znaleźć w domu. Siedzący z nim kolega poinformował policjantów, iż mówił mu, aby się zatrzymał, jednak jego apel został zignorowany - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
22-letni kierowca został zatrzymany i spędził ostatnią noc w policyjnym areszcie. Wrocławianin będzie musiał się teraz zmierzyć z konsekwencją swoich czynów. Zgodnie z kodeksem karnym, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
