Trwa ładowanie...

Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, w tym ochroniarzowi

Maciej Aleksiuk utonął w Odrze pod koniec września. Prokuratura Okręgowe we Wrocławiu właśnie postawiła zarzuty dwóm osobom - ochroniarzowi i menedżerowi klubu X-Demon, w którym w feralną noc bawił się 20-latek.

Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, w tym ochroniarzowiWrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, w tym ochroniarzowiŹródło: Facebook.com
d3igihr
d3igihr

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu postawiła zarzuty dwóm osobom w związku z tragiczną śmiercią Macieja Aleksiuka. Oskarżeni zostali ochroniarz klubu X-Demon oraz jego menedżer - Przemysław Sz. oraz Łukasz R. To właśnie w tym lokalu bawił się 20-latek tuż przed śmiercią.

Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, w tym ochroniarzowi

- Przemysław Sz. usłyszał zarzut pobicia Macieja Aleksiuka. Natomiast Łukasz R. usłyszał zarzut utrudniania postępowania przygotowawczego. Postępowanie jest w toku - informuje WP Wrocław prokurator Justyna Pilarczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

- Pierwszy z podejrzanych w trakcie przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, natomiast Łukasz R. nie przyznał się do stawianych zarzutów. Wobec wyżej wymienionych nie zastosowano środków zapobiegawczych - dodaje prokurator Pilarczyk.

Ksiądz Andrzej Kobyliński: Odchodzi do lamusa tradycyjna wersja Kościoła

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu "z uwagi na dobro postępowania" nie chce na chwilę obecną zdradzać tego, czy pobicie mogło mieć wpływ na późniejsze zachowanie chłopaka, który po wyjściu z klubu X-Demon zataczał się i tracił równowagę.

d3igihr

Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, oskarżonemu ochroniarzowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast menedżerowi klubu X-Demon kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Maciej Aleksiuk nie żyje. Nieszczęśliwy wypadek 20-latka

Maciej Aleksiuk zaginął w nocy z 25 na 26 września 2020 roku. Wtedy pochodzący z Roztoki pod Świdnicą chłopak wybrał się do Wrocławia i wspólnie ze znajomymi bawił się w klubie X-Demon. Kamery zarejestrowały, jak 20-latek samotnie opuszcza lokal po kilku godzinach i ma spore problemy z poruszaniem.

Sprawą zaginięcia młodego chłopaka przez kilka dni żył niemal cały Wrocław - wielu ochotników brało udział w akcji poszukiwawczej, którą prowadzono wzdłuż fosy miejskiej, w Lesie Osobowickim czy na Odrze.

Bardzo szybko pojawili się też świadkowie, którzy twierdzili, że Aleksiuk został pobity przez ochroniarzy w X-Demonie. Zamieszanie doprowadziło do tego, że klub w pierwszych dniach zawiesił swoją stronę na Facebooku, by uniknąć negatywnych komentarzy.

d3igihr

X-Demon odpowiedział później oświadczeniem, w którym stwierdził, że "zatrudnia profesjonalną firmę ochroniarską i dba, aby jej pracownicy traktowali naszych gości z szacunkiem, w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa".

"Z przykrością przyjmujemy informacje, że mimo naszych wysiłków i starań mogła pojawić się sytuacja, która niweczy efekty naszego zaangażowania, a nie jest ona skutkiem naszych zaniedbań" - można było przeczytać w oświadczeniu.

Ciało Macieja Aleksiuka odnaleziono kilka dni później - 3 października. Wyłowiono je z Odry na wysokości osiedla Kozanów, kilkanaście kilometrów od centrum. Policja i prokuratura dysponują nagraniem, na którym widać jak młody chłopak wpada do rzeki. Nie przyczyniły się do tego osoby trzecie.

d3igihr

Z kolei wstępna sekcja zwłok nie wykazała obrażeń, które mogłyby wskazywać na to, że ktoś bezpośrednio przyczynił się do śmierci 20-latka. Równocześnie śledczy nadal czekają na wyniki badań toksykologicznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3igihr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3igihr