"Być może pierwszy raz do szkoły przy ulicy Kruczej odprowadziła mnie babcia. Może? A potem chodziłam z siostrą Bogną, gdy zaczynałyśmy lekcje w tym samym czasie. Miałam do szkoły dwa kroki, więc mogłam od początku iść sama" - wspomina pani Jola Lipińska. Jej opowieści o szkole, dzieciństwie, wrocławskich ciekawostkach i powojennym wrastaniu jej rodziny we Wrocław cieszą się w sieci ogromną sympatią.