pijany kierowca

Policja pojawiła się na wrocławskim Grabiszynku, gdzie miała skontrolować autokar przed wyjazdem na szkolną wycieczkę. O ile sam pojazd był w porządku, o tyle badanie kierowcy wykazało, że znajduje się on pod wpływem alkoholu. Sytuację musiał uratować rezerwowy kierowca.

Odwagą wykazał się mieszkaniec powiatu kłodzkiego, który zwrócił uwagę na "zygzakujący" samochód, po czym zajechał mu drogę. Jak się okazało, za kierownicą siedział pijany 42-latek, który przewoził trójkę dzieci i równie nietrzeźwą pasażerkę. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policjantów.

Do groźnego zdarzenia doszło na ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu. 48-latek nie zapanował nad pojazdem i na prostej drodze wpadł na chodnik. Nie zatrzymały go nawet betonowe słupki. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

W spore tarapaty wpakował się 36-latek, który został zatrzymany do kontroli drogowej w Wałbrzychu. Mężczyzna kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Liczył, że uda mu się "załatwić" sprawę oferując pieniądze policjantom. Stało się jednak inaczej.

Pracownicy jednej z wrocławskich firm zatelefonowali na numer alarmowy, po tym jak kierowca ciężarówki wjechał w rampę przy próbie rozładunku. Jak się okazało, 58-latek znajdował się pod wpływem alkoholu.

W sobotę policjanci z wałbrzyskiej komendy podczas rutynowej kontroli przyłapali kierowcę miejskiego autobusu na jeździe pod wpływem alkoholu. 46-latek trafił przed sąd w trybie przyspieszonym. Znany jest już wyrok w jego sprawie.

Przerażające wyniki akcji wałbrzyskiej drogówki. Policjanci postanowili przebadać kierowców. Na ponad tysiąc prób ujawniono pięciu pijanych. Rekordzista miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Niewiele mniej wypił kierowca miejskiego autobusu, który wiózł pasażerów.

Niemal 1 promil alkoholu w organizmie miał 55-latek, który postanowił wsiąść za kierownicę osobowego Hyundaia i przyjechać na jedną z wrocławskich stacji paliw, by nabyć alkohol. Mężczyzna miał pecha, bo w tym samym momencie swój radiowóz w tym miejscu tankowali policjanci.

Do zatrzymania 51-letniego kierowcy karetki doszło w Międzyborzu na Dolnym Śląsku. Mężczyzna posiadający uprawnienia ratownika medycznego zakupił ambulans i zaczął nim jeździć po okolicy z włączonymi sygnałami świetlnymi. Jak się okazało, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Funkcjonariusze policji z Chojnowa zatrzymali kierowcę osobowego Fiata, który spowodował poważny wypadek na drodze krajowej nr 94 na trasie do Legnicy. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia, ale szybka akcja mundurowych zakończyła się jego zatrzymaniem. 28-latek miał 1,7 promila alkoholu w organizmie.

Zdziwieni byli policjantka i strażnik miejski z Dzierżoniowa, którzy na skrzyżowaniu zauważyli włączony samochód bez właściciela. Okazało się, że mężczyzna poszedł coś zjeść, a wcześniej spożywał alkohol.

Groźne zdarzenie na drodze ekspresowej S3 pod Lubinem. Pijany kierowca ciężarówki wyjechał w trasę i nie był nawet w stanie utrzymać prostego toru jazdy. Jego "rajd" przerwali policjanci z Lubina. Obywatel Ukrainy nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Wynik uzyskano po kilku godzinach - urządzenie pokazało 1,8 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci z Bolkowa zatrzymali 25-latka, który podczas jazdy stracił prowadzenie nad samochodem i wpadł do rzeki. Jak się okazało, młody mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Grozi mu teraz do 2 lat więzienia.

62-letni mieszkaniec Lubina spowodował wypadek pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat więzienia. Mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało u niego aż 3,5 promila alkoholu. - To nic wielkiego - stwierdził sprawca wypadku.

36-letni kierowca na drodze z Lubina do Obory wjechał do rowu. Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, mężczyzna przekonywał, że jest trzeźwy i przed trasą wypił jedynie piwo bezalkoholowe. Tymczasem badanie alkomatem wykazało u niego 2,5 promila alkoholu.

Do efektownego pościgu za kierowcą Mercedesa doszło na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli, bo jak wykazało późniejsze badanie, miał prawie promil alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

78-letni mieszkaniec Ścinawy spowodował kolizję, wjeżdżając w prawidłowo jadący autobus. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Sprawca uciekł, chcąc uniknąć konsekwencji. Po zatrzymaniu mężczyzny przez policję okazało się, że jest on kompletnie pijany.

Policjanci z Jeleniej Góry mają za sobą nietypową interwencję. W Jeżowie Sudeckim zatrzymali mężczyznę, który w stanie kompletnego upojenia alkoholowego wsiadł za kierownicę quada. Nie przeszkadzało mu nawet wymiotowanie w trakcie jazdy.

Jazda pod wpływem alkoholu to zachowanie karygodne. Mimo to, wciąż wiele osób decyduje się wsiadać za kółko w stanie nietrzeźwości. 51-letni mieszkaniec Wałbrzycha mając prawie dwa promile we krwi wpadł do rowu. Teraz czeka go surowa kara.

Funkcjonariusze policji z Legnicy mają za sobą nietypowy pościg. Przyszło im pieszo pogonić za traktorem, który poruszał się całą szerokością drogi, co wskazywało na to, że jego kierowca jest pod wpływem alkoholu. I tak też było.