Henryk Gulbinowicz nie wykonał kary. Darowizna nie trafiła konto fundacji Św. Józefa
Kard. Henryk Gulbinowicz na krótko przed śmiercią został ukarany przez Watykan za czyny pedofilskie. Duchowny stracił szereg praw, ale też miał wpłacić datek na rzecz fundacji Św. Józefa. Nie zrobił tego, również jego spadkobiercy nie dokonali przelewu.
Henryk Gulbinowicz został ukarany przez Watykan 6 listopada. Były metropolita wrocławski otrzymał zakaz używania insygniów biskupich, zabroniono mu też uczestnictwa w jakichkolwiek uroczystościach publicznych i pozbawiono prawa do pochówku w katedrze.
W komunikacie Nuncjatury Apostolskiej w Polsce znalazła się też wzmianka o przekazaniu na rzecz fundacji św. Józefa "pewnej sumy pieniędzy jako darowizny". Organizacja powstała m.in. z myślą o ofiarach nadużyć seksualnych.
Henryk Gulbinowicz nie wykonał kary. Darowizna nie trafiła konto fundacji Św. Józefa
Nowe fakty ws. kardynała Henryka Gulbinowicza podała Interia. Jak ustalili dziennikarze tego portalu, duchowny przed śmiercią nie zdążył przekazać darowizny na rzecz fundacji. Przypomnijmy, że były metropolita wrocławski zmarł 16 listopada - 10 dniu po opublikowaniu wyroku Watykanu.
Afera szczepionkowa. Lekarz: za dużo wagi przywiązuje się do tego incydentu
Również spadkobiercy kard. Gulbinowicza nie przelali dotąd żadnej kwoty na konta fundacji. - Myślę, że to ważne dla samego śp. kardynała. Dla spokoju jego duszy należy rozwiązać jego ziemskie sprawy i wypełnić nałożone na niego zobowiązani - powiedziała Interii Marta Titaniec, członkini zarządu fundacji św. Józefa.
Pojawiają się jednak wątpliwości związane z tym, kto powinien przekazać datek na rzecz fundacji. Archidiecezja wrocławska twierdzi, że nie jest stroną w sprawie i nie rozporządza ona prywatnym majątkiem kardynała Henryka Gulbinowicza.
Zgodnie z decyzją Watykanu, to kardynał Henryk Gulbinowicz miał z własnych oszczędności przekazać datek fundacji. To sprowadza nas do bliskich kościelnego hierarchy. Jak zauważają przedstawiciele archidiecezji wrocławskiej, wyrok ws. kardynała Gulbinowicza był publiczny. Jego krewni, dysponujący majątkiem zmarłego 97-latka, wiedzą zatem o sprawie.
źródło: Interia
