Jak w szekspirowskim dziele toczyło się życie teatralne w tym niepowtarzalnym dla kultury na całym świecie sezonie 2020/21. Oby nie było już nigdy żadnych bisów. Na finał tego czasu, raz z widzami, raz bez nich - "Kaligula". To prawdziwe fiero forte finale, więc niech będzie przy pełnej widowni, bo warto.