Wyrok śmierci wisiał nad tą konstrukcją od dawna. Estakadzie łączącej tak zwane sedesowce, czyli stylowe i niepowtarzalne wieżowce na placu Grunwaldzkim, przez wrocławian nazywanego Manhattanem, już od dwóch dekad groziło unicestwienie. I choć spółdzielnia mieszkaniowa, zarządzająca strukturą, planowała naprawy zdegradowanego upływem czasu obiektu, w rezultacie nic nie powstrzymało rozbiórki, która właśnie ruszyła.