Jazda pod wpływem alkoholu to w Polsce wciąż poważny problem. Niestety, wielu rodaków uważa, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości nie jest niczym złym. Do grup tej należy z pewnością mieszkanka powiatu kłodzkiego, która pijana wybrała się autem po piwo.
Policjanci z Legnicy zatrzymali 28-latka, który przejeżdżał autostradą A4 znajdując się w stanie upojenia alkoholowego. Badania alkomatem wykazało u młodego mężczyzny niemal 4 promile alkoholu w organizmie.
Nieodpowiedzialność rodziców to częsta przyczyna tragedii z udziałem nieletnich. Tym razem jednak do dramatu nie doszło. Policjanci zatrzymali mężczyznę prowadzącego samochód osobowy. W środku przewoził trójkę swoich kilkuletnich dzieci. Niestety, kierowca był pod wpływem alkoholu. Miał we krwi aż 3,6 promila.
Policjanci w Kudowie-Zdroju zatrzymali na krajowej ósemce 38-latkę, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u niej 2,7 promila. Jak tłumaczyła zatrzymana kobieta, musiała ruszyć w drogę, bo skończyły się jej papierosy.
Spory mróz, padający śnieg i otwarte szyby w samochodzie? To wydało się podejrzane policjantom, którzy zatrzymali kierowcę BMW. Podczas kontroli okazało się, że 25-latek jest nietrzeźwy. Na dodatek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci z wrocławskiej drogówki podjęli interwencję względem kierowcy autobusu, który w trakcie jazdy rozmawiał przez telefon. Kontrola wykazała też, że 56-latek jest pijany. W jego organizmie znajdowało się ponad 0,5 promila.
Ostatnie dni w okolicach Oleśnicy obfitują w wypadki ze skutkiem śmiertelnym. W środę w okolicach Bierutowa kierowca Toyoty śmiertelnie potrącił pieszego. Na drodze pomiędzy Stradomią Wierzchnią a Dziadową Kłodą pijany kierowca BMW uderzył w drzewo i zabił dwóch pasażerów.