kot

Tegoroczne lato jest dla schroniska w Świdnicy dramatyczne. Brakuje pieniędzy na leczenie małych kociąt, które potrzebują stałej opieki i leków. Przedstawiciele placówki błagają miłośników zwierząt o pomoc.

Nietypowe zdarzenie w jednym z mieszkań w centrum Wrocławia. Zostało ono okradzione przez dwóch mężczyzn, którzy zabrali m.in. duży telewizor oraz wartościowe drapaki dla kotów. Nie podejrzewali jednak, że razem z przedmiotami kradną również żywą istotę.

Wraz z wiosną coraz więcej młodych kotów trafia do schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Ślazowej we Wrocławiu. Dlatego też placówka apeluje do wrocławian, którzy szukają małego pupila, by zdecydowali się na adopcję.

15 kwietnia w Legnicy doszło do przykrego zdarzenia. Nieznani sprawcy postanowili podpalić kota śpiącego w śmietniku przy ul. Kwiatowej. Mimo szybkiej pomocy weterynaryjnej, zwierzę zmarło w wielkich cierpieniach. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poszukuje sadystów, którzy dopuścili się tego bestialskiego czynu.

Policjanci z Głogowa zatrzymali 40-latka, który z broni pneumatycznej zastrzelił kota. Mężczyzna początkowo próbował wprowadzić w błąd funkcjonariuszy i podawał błędne dane osobowe. Jak się okazało, mieszkaniec Głogowa był poszukiwany przez sąd w celu odbycia kary pozbawienia wolności.

Nietypowego pasażera w swoim radiowozie odkryli policjanci z Wrocławia po zakończeniu jednej z interwencji. Okazało się, że "na gapę" z funkcjonariuszami podróżował kot. Na szczęście udało się ustalić właściciela zwierzęcia.

Wrocławscy policjanci udowodnili, że dobro żadnej żywej istoty nie jest im obojętne. Podczas przejazdu przez jedną z podwrocławskich miejscowości zauważyli małego kotka, który błąkał się po ruchliwej ulicy.

Pomocy dla chorującego psa lub kota od poniedziałku można szukać w klinice weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego. Znów uczelniane gabinety weterynaryjne przyjmują pacjentów „z miasta”.