Wrocław. Zgłosił kradzież telefonu, który zgubił. Skończył za kratkami
Policjanci w swojej pracy stykają się z różnymi, nietypowymi sytuacjami. Tym razem na komisariat Wrocław-Grabiszynek zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że ukradziono mu telefon. Okazało się, że w rzeczywistości zgłaszający uszkodził na jednej z wrocławskich ulic trzy samochody, a smartfon wypadł mu z kieszeni podczas ucieczki.
Do nietypowej sytuacji doszło na komisariacie policji Wrocław-Grabiszynek. Mieszkaniec miasta zgłosił policji kradzież telefonu. Sytuacja miała jednak nieoczekiwane zakończenie. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna sam zgubił smartfona, chcąc uniknąć kary za swoje niezgodne z prawem zachowanie.
Wrocław. Zgłosił kradzież telefonu, który zgubił. Skończył za kratkami
Zgłaszający miał pecha, ponieważ funkcjonariusze pracujący w nocy na komisariacie połączyli jego sprawę z innym zgłoszeniem dotyczącym uszkodzenia pojazdów w miejscu, w którym mężczyzna miał zostać okradziony. W rzeczywistości 25-latek zgubił telefon podczas ucieczki.
- Podyktowana była ona jego niezgodnym z prawem zachowaniem. Mężczyzna uszkodził bowiem w 3 pojazdach lusterka zewnętrzne i powłokę lakierniczą, a jakby tego było mało, także antenę satelitarną znajdującą się na jednym z pobliskich balkonów. Kiedy został zauważony przez świadka, zaczął uciekać, gubiąc po drodze swój telefon. W ten sposób 25-latek z pokrzywdzonego stał się sprawcą przestępstwa - poinformował mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Wrzawa po artykule WP o locie z Andrzejem Dudą. Tomasz Siemoniak: powinny polecieć głowy
Jego pomysłowe zachowanie mogło wynikać z ilości alkoholu we krwi. - Badanie alkomatem wykazało ponad 1.7 promila tej substancji w organizmie 25-latka. Jednak w żadnym stopniu nie zwalnia go to z odpowiedzialności za swoje czyny - dodał mł. asp. Przemysław Ratajczyk.
Wrocławianin został zatrzymany i trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Zgodnie z aktualnymi przepisami grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności, ale o tym zadecyduje sąd.