Trwa ładowanie...

Wrocław. Natura nas osacza, straż miejska uratuje. I ludzi, i zwierzęta

Coraz bliżej ludzkich osiedli podchodzą dzikie zwierzęta. Buszują na działkach, częstują się zielenią w przydomowych ogródkach, przebiegają stadami przez miejskie arterie i korzystają bez skrępowania z zawartości kubłów na bioodpady. To nasza wina.

Wrocław. Oto co czeka dzikich mieszkańców lasów, którzy zdecydują się wtargnąć w ludzkie przestrzenie. Wywózka. To i tak los lepszy niż odstrzałWrocław. Oto co czeka dzikich mieszkańców lasów, którzy zdecydują się wtargnąć w ludzkie przestrzenie. Wywózka. To i tak los lepszy niż odstrzałŹródło: Straż Miejska
d4m23qo
d4m23qo

O coraz częstszych interwencjach straży miejskiej, związanych z mieszkańcami lasów, zawłaszczających sobie bez zahamowań ludzką przestrzeń, opowiedział Radiu Wrocław rzecznik prasowy wrocławskiej straży, Waldemar Forysiak. Jak się okazuje strażnicy mają do dyspozycji nowe narzędzia pomagające w przywracaniu równowagi natury. To drony, które mogą szybko dostarczaj informacji o zbłąkanych na mieszkalnych osiedlach stadach zwierząt.

Ostatnio taka interwencja, jak opowiada rzecznik, miała miejsce na ulicy Kaparowej we Wrocławiu, w Lipie Piotrowskiej, gdzie powstały nowe osiedla. Nie ma nic dziwnego w tym, że zwierzęta śmiało wkraczają w rejony miasta, które jeszcze niedawno nie były zamieszkane przez ludzi i były ich przestrzenią.

Według strażnika miejskiego mieszanie się tych ścieżek ludzkich i zwierzęcych to wina ludzi. Ludzkie odpadki przyciągają zwierzęta, które mogą bez wysiłku zdobyć pożywienie. To główny powód licznej obecności dzików w mieście. Spotkać je można na wielu obrzeżnych osiedlach i w oddalonych od centrum dzielnicach. Biegają po Legnickiej, zapędzają się nawet do Magnolii, spotkać je można na Klecinie, Pilczycach, Kozanowie, Maślicach.

Wrocław. Natura nas osacza, straż miejska uratuje. I ludzi, i zwierzęta

Ludzie nierozsądnie dokarmiają te zwierzaki lub też niefrasobliwie postępują ze śmieciami, co działa na nie zachęcająco i bez skrupułów zdobywają tereny zurbanizowane. Niestety, ten proces ma swoje niepożądane strony - coraz częściej trafiają się incydenty starcia się interesów. Dziki atakują, gdy poczują się zagrożone lub też uznają, że coś złego może spotkać ich młode, a to może stać się nawet podczas ludzkiego spaceru z psem.

d4m23qo

O niepożądanych leśnych gościach w mieście należy poinformować Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dysponujący dronami z kamerką strażnicy miejscy mogą ocenić, z jaką populacją mają do czynienia i dopasują do sytuacji środki i sposoby reakcji. Stada dzików najczęściej są wyłapywane i wywożone w odległe rejony leśne.

Otwarte granice i łzy szczęścia na lotniskach. Nowa Zelandia zapomniała już o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4m23qo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4m23qo