Trwa ładowanie...

Wrocław. Lekarze uratowali pacjentkę i dziecko z COVID-19. Cesarskie cięcie u kobiety, której płuca przestały pracować

Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu znów wykazali się niezwykłymi umiejętnościami i klasą. Medycy uratowali 38-letnią pacjentkę, której płuca przestały pracować. Mimo tak ogromnych problemów, przeżyła ona poród, a dziecku nic nie jest.

Wrocław. Lekarze uratowali pacjentkę i dziecko. Cesarskie cięcie u kobiety, której płuca przestały pracowaćWrocław. Lekarze uratowali pacjentkę i dziecko. Cesarskie cięcie u kobiety, której płuca przestały pracowaćŹródło: PAP, fot: PAP/Wojtek Jargiło, Wojtek Jargi³o
d3nnhh0
d3nnhh0

To był wyjątkowy poród. Profesor Mateusz Zimmer przyznał, że w literaturze światowej nie znalazł przypadku cesarskiego cięcia u ciężarnej podłączonej do ECMO, które zastępuje płuca i serce.

Jest to układ pozaustrojowego natleniania krwi. Najważniejszymi elementami układu są: pompa, zastępująca funkcję tłoczącą serca oraz oksygenator - urządzenie, w którym odbywa się wymiana gazowa imitująca oddychanie poprzez płuca. 

Wrocław. Lekarze uratowali pacjentkę i dziecko. Cesarskie cięcie u kobiety, której płuca przestały pracować

W przypadku pani Eweliny Wozowczyk użycie ECMO było konieczne, ponieważ jej płuca przestały pracować. Mieszkanka Świebodzic zakaziła się koronawirusem, a COVID-19 przybrał u niej bardzo agresywną formę.

Ksiądz Andrzej Kobyliński: Odchodzi do lamusa tradycyjna wersja Kościoła

- Początkowo źle się czułam, byłam chora, gorączkowałam. W pewnym momencie stwierdziłam, że już nie dam rady i pojechaliśmy z mężem do szpitala w Wałbrzychu. Potem przetransportowano mnie do Wrocławia. Przyznam szczerze, że od pewnego momentu nic nie pamiętam. Po prostu spałam - powiedziała Radiu Wrocław pacjentka, która przez dłuższy czas utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej.

d3nnhh0

By uratować panią Ewelinę oraz jej dziecko, lekarze z USK zdecydowali się na cesarskie cięcie. Na szczęście skomplikowana operacja zakończyła się sukcesem. 38-letnia pacjentka spędziła w szpitalu półtora miesiąca. Dziś jest już bezpieczna i może być wypisana do domu. Dziecko pozostanie jeszcze w placówce. 

Lekarze nie ukrywają jednak, że operacja przeprowadzona we Wrocławiu była dla nich ogromnym wyzwaniem. - Leki rozrzedzające krew i przeciwkrzepliwe. To jest największy problem dla nas. Jak zrobić cięcie, żeby nie doszło do ekstremalnego krwotoku. On się pojawił po kilku dniach, ale udało się go na tyle zahamować, że jesteśmy już dobrej myśli, że to się dobrze zakończy - powiedział Radiu Wrocław prof. Mateusz Zimmer.

Cesarskie cięcie u kobiety zakażonej koronawirusem i podłączonej do aparatu ECMO to niezwykły wyczyn wrocławskich lekarzy. Najprawdopodobniej to pierwszy taki przypadek na świecie. Na dodatek zakończony szczęśliwie.

źródło: Radio Wrocław

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3nnhh0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3nnhh0