Do tragicznego wypadku doszło w Pisarzowicach pod Lubaniem. Z nieznanych powodów 21-letni mężczyzna stracił panowanie nad motocyklem i miał wypadek. Młody motocyklista zginął na miejscu. Policjanci podejrzewają, że do zdarzenia przyczyniła się nadmierna prędkość.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na trasie z Dzierżoniowa do Pieszyc. Kierowca BMW podczas wykonywania manewru wyprzedzania wjechał w prawidłowo jadących motocyklistów. Jeden z nich zginął na miejscu, drugi został przetransportowany do szpitala w Świdnicy.
Do niebezpiecznego wypadku doszło w piątek, 13 sierpnia przy ul. Tarnogajskiej we Wrocławiu. Z okna na ostatnim piętrze trzykondygnacyjnego budynku wypadło 2-letnie dziecko. W momencie wypadku opiekę nad nim sprawowała matka. Kobieta była trzeźwa.
Fatalny wypadek w Romanowie pod Kłodzkiem. Zginął w nim 19-latek, który na co dzień służył w Ochotniczej Straży Pożarnej. Prowadzony przez niego samochód z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Sezon motocyklowy trwa w najlepsze. Niestety, wiąże się on ze zwiększoną liczbą wypadków z udziałem kierowców jednośladów. W czwartek po zderzeniu z samochodem osobowym zmarł 25-letni motocyklista. Do zdarzenia doszło na ul. Lubańskiej w Jeleniej Górze.
W poniedziałek, tuż przed godz. 22, doszło do fatalnego wypadku na autostradzie A4 pod Złotoryją. Samochód dostawczy dachował i wpadł do rowu. W zdarzeniu udziała brała również ciężarówka. Jedna osoba została ranna i trafiła do szpitala.
Niebezpieczny wypadek drogowy pod Zgorzelcem na autostradzie A4. Jak wynika z informacji służb, dachował tam samochód osobowy. Okazuje się, że winnym wypadku jest jeden z dwóch psów, które były przewożone w pojeździe.
To nie jest udany początek tygodnia dla kierowców podróżujących po Wrocławiu i okolicach. W poniedziałkowy poranek doszło do dwóch poważnych wypadków - na S8 oraz drodze krajowej nr 39. Obie trasy są zablokowane.
W nocy z soboty na niedzielę doszło do fatalnego wypadku na autostradzie A4 pod Wrocławiem. Jeden z kierowców zatrzymał się na pasie awaryjnym i wyszedł z samochodu. Następnie przejechało po nim kilka pojazdów. Fragmenty jego ciała zostały rozrzucone na dystansie kilkunastu kilometrów. Droga została zablokowana.
Droga z Głuszycy Górnej do Nowej Rudy od dawna uznawana jest za jedną z najniebezpieczniejszych w regionie Wałbrzycha. Mimo to, mieszkańcy nie mogli się doprosić o postawienie na śmiercionośnym odcinku fotoradaru. Stało się to dopiero po tragicznym wypadku.
To nie jest udany poranek dla kierowców we Wrocławiu i okolicach. W czwartek doszło do dwóch wypadków, które mogą wpłynąć na czas dojazdu do pracy albo plany związane z podróżą. Na drodze krajowej nr 8 pod Wrocławiem zderzyły się trzy samochody i droga jest zablokowana. Utrudnienia występują też na autostradzie A4.
W środę przed południem na estakadzie na ul. Klecińskiej doszło do śmiertelnego potrącenia pracownika firmy sprzątającej. Ekipa pracowała w tym miejscu i usuwała skutki wcześniejszego zdarzenia, które miało miejsce o poranku. Poszukiwani są świadkowie śmiertelnego wypadku, którzy pomogliby w ustaleniu szczegółów tragedii.
Tragiczne w skutkach wydarzenia na ul. Klecińskiej we Wrocławiu. O poranku na zjeździe z estakady w kierunku Muchoboru przewrócił się samochód dostawczy. Kierowcy nic się nie stało, ale na miejsce wezwano ekipę sprzątającą. Jednego z jej pracowników przejechał kierowca osobowej Toyoty. Mężczyzna zginął na miejscu.
W niedzielę wieczorem na trasie Głuszyca - Nowa Ruda życia straciła para 20-latków. Odcinek ten jest jednym z najniebezpieczniejszych w regionie. Mimo że kilka miesięcy temu miał tam stanąć fotoradar, urządzenia wciąż nie ma. Dlaczego?
Mimo rosnącej świadomości społeczeństwa, wypadki na torach wciąż nie są rzadkością. We wtorkowy poranek na trasie Krosnowice - Kłodzko pociąg potrącił 64-latkę. Kobieta zmarła na miejscu. Przyczyny tragedii badają policja i prokuratura.
Fatalny wypadek na drodze krajowej nr 30 w Krzewiu Wielkim pod Lwówkiem Śląskim, gdzie samochód osobowy zderzył się z motocyklem. Niestety, 29-letni motocyklista zginął na miejscu.
Tragiczny wypadek na trasie Bartnica-Głuszyca Górna. W zdarzeniu drogowym zginęło dwóch 20-latków. Cztery osoby trafiły do szpitala. Najprawdopodniej przyczyną tragedii była nadmierna prędkość.
Do fatalnego wypadku doszło w Targoszynie w powiecie jaworskim. 39-letni motocyklista nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad maszyną i wjechał w przydrożny słup energetyczny. Jak się okazało, mężczyzna nie powinien był w ogóle wsiadać na motocykl.
O sporym szczęściu może mówić mieszkanka Szklarskiej Poręby, która weszła na balkon, po czym deski pod nią zarwały się. Kobieta spadła piętro niżej - na balkon sąsiadów. Doznała ogólnych potłuczeń, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Fatalne wydarzenie w Siekierczynie, gdzie na tamtejszym jeziorze Formoza mężczyzna wpadł do wody i nie wypłynął. Na miejsce przybyli strażacy, którzy po dłuższym czasie wyłowili jego ciało z wody. Mimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować.
Do groźnego wypadku doszło na terenie powiatu bolesławieckiego. Kierowca samochodu osobowego stracił prowadzenie nad pojazdem i dachował. Jak się okazało, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, a do tego przewoził 5-letniego syna. Dziecko nie miało fotelika i zapiętych pasów.
Fatalne informacje docierają z placu budowy w pobliżu ul. Traugutta we Wrocławiu. W środowy poranek jeden z pracowników został trafiony metalowym elementem, który wypadł z kosza transportowanego przez dźwig. 51-latka nie udało się uratować.
16 lipca 2021 roku na drodze lokalnej 1466D pomiędzy miejscowościami Ligota Mała a Grędzina doszło do wypadku, w którym zginął 19-letni kierowca. Oławska policja stara się rozwikłać zagadkę tej tragedii i poszukuje świadków. Cenna może być każda informacja.
To nie jest dobry dzień dla kierowców podróżujących autostradą A4 w kierunku do Wrocławia. Zderzenie dwóch ciężarówek między węzłami Bielany Wrocław a Wrocław Wschód doprowadziło do ogromnych zatorów.
Do fatalnego wypadku doszło w Jaroszowie w powiecie świdnickim. Podczas gry w piłkę nożną futbolówka wpadła na sąsiednią posesję. Młody chłopak chciał przedostać się przez ogrodzenie, ale stracił równowagę i nabił się okiem na pręt. Na miejscu interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.