Szczepionka na COVID-19. Prof. Krzysztof Simon zaszczepiony jako pierwszy na Dolnym Śląsku

W niedzielę w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie zaszczepiono pierwszą osobę na COVID-19 w Polsce - naczelną pielęgniarkę szpitala Alicję Jakubowską. Razem z nią pierwszą dawkę przyjęło 5 osób. Rewolucyjny preparat firmy Pfizer i BioNTech ma trafić do 72 szpitali węzłowych w całej Polsce.

Z kolei szczepionkę w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego otrzymał prof. Krzysztof Simon. Ordynator oddziału zakaźnego jest pierwszą osobą zaszczepioną na Dolnym Śląsku.

Podczas szczepienia obecni byli dziennikarze. Gdy prof. Simon przyjął dawkę, zwrócił się do nich: "Patrzycie, czy jeszcze nie umarłem?" - powiedział żartobliwie lekarz.

Godzinę po szczepieniu prof. Simon zabrał głos na antenie TVN24. - Czuję się tak, jak po większości moich szczepień - bardzo dobrze. Skoro nie mamy znakomitych leków poza tlenem, który działa na tę chorobę, to jedynym wyjściem pozostaje profilaktyka przy pomocy szczepionki. Chwała Bogu, że jest szereg firm - zaznaczył dolnośląski konsultant ds. chorób zakaźnych.

Jak dodał, nie rozumie on osób, które nie chcą przyjąć szczepionki na COVID-19. - Po to występujemy publicznie, przypominamy. Ja nie jestem samobójcą. W tej chwili kilka miasteczek w Polsce zniknęło. Opowiadanie o tym, że szczepionka mRNA jest nowa, to nieprawda. Wynaleziono ją już w 1997 roku - podkreślił ekspert.

Od wybuchu epidemii koronawirusa prof. Krzysztof Simon stał się niekwestionowanym ekspertem ws. chorób zakaźnych. W mocnych słowach opisywał przebieg zakażenia, zwracał uwagę na reżim sanitarny.

- Apelujemy. Straszymy, a i tak wielka część to wszystko lekceważy. Zwykły człowiek ma inne potrzeby. Chce iść na gofry, napić się piwa, zjeść smażoną rybę i śmiać się z tych wszystkich "idiotów" w maskach. A ja wciąż mówię: epidemia jest faktem. Trwa - tak mówił profesor Krzysztof Simon w książce "Pandemia. Raport z frontu".