Trwa ładowanie...

Poszukiwania 3,5-letniego Kacperka pod Bolesławcem wznowione. To już szósta doba dzialań służb

W sobotę o godz. 9 rozpoczęła się kolejna doba poszukiwań 3,5-letniego Kacpra. Chłopiec zaginął w poniedziałek wieczorem w Nowogrodźcu koło Bolesławca na Dolnym Śląsku. Dziecko najprawdopodobniej wpadło do rzeki. Jego ojciec usłyszał zarzuty.

Poszukiwania 3,5-letniego Kacperka pod Bolesławcem wznowione. To już szósta doba dzialań służbŹródło: PAP
d28ar70
d28ar70

Nowogrodziec. Policyjne służby skupiają się w sobotę na przeszukiwaniu odcinka rzeki Kwisy od Parzyc do Osiecznicy. Służby mają do dyspozycji roboty podwodne oraz sonary.

3,5-letni Kacper zaginął w poniedziałek około godz. 19 w okolicy ul. Lubańskiej w Nowogrodźcu - niewielkiej wsi pod Bolesławcem. W chwili zaginięcia dziecko przebywało ze swoim tatą na działce. W pewnym momencie mężczyzna miał stracić chłopca z oczu.

Od tamtej chwili trwają poszukiwania Kacpra. Chłopca szukają policjanci, strażacy, Wojska Obrony Terytorialnej. Dotychczas przeszukano 500 hektarów terenu, w tym ogródki działkowe i tereny leśne. Policjanci sprawdzali też teren z psami tropiącymi. Według służb najbardziej prawdopodobne jest, że chłopiec wpadł do rzeki, która biegnie blisko działek - od kilku dni to właśnie tu służby skupiają swoje działania.

Poszukiwania Kacpra. Ojciec usłyszał zarzuty

Ojciec 3,5-letniego Kacpra z Dolnego Śląska Rafał B. usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.

d28ar70

Prokuratura uznała, że w chwili zaginięcia Kacpra, mężczyzna nie sprawował nad dzieckiem należytej opieki. Gdy nie mógł znaleźć dziecka, powiadomił policję. Gdy ta przyjechała na miejsce, sprawdziła trzeźwość Rafała B. Wynik pokazał 0,7 promila we krwi. Poza tym mężczyzna był poszukiwany za nieodbycie kary za przestępstwa przeciwko mieniu.

W sobotę Fakt opublikował krótką rozmowę z mężczyzną mieszkającym w sąsiedztwie rodziny Kacperka. Pan Józef stwierdził, że mamie chłopca nie można nic zarzucić. - Nie ma dla niej nic ważniejszego niż dzieci. Bardzo często wspólnie bawili się przed domem. Na podwórku znajdowało się pełno zabawek. Mama świetnie się nim opiekowała - mówił Faktowi pan Józef.

Źródło: RMF24, Fakt

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d28ar70
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28ar70