Liderka Strajku Kobiet przesłuchana w prokuraturze. Usłyszała zarzut
Marta Lempart ma odpowiedzieć za utrudnianie kontroli w swojej firmie. O tym, że policja szukała jej od kilku tygodni i o przebiegu samego przesłuchania, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet informowała na Facebooku. Mediom mówi, że "jeśli wygra PiS, tak właśnie będzie".
Szefowa Strajku Kobiet przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że nie wie dokładnie, o którą z kontroli może chodzić prokuraturze. Dodała, że "w ostatnich latach bardzo dużo instytucji kontrolnych zaczęło interesować się jej firmą".
– Nie uważam tego za przypadek. Postawiono mi zarzut utrudniania jednej z rozlicznych kontroli w mojej zamykającej się obecnie firmie. Nie przyznałam się do winy i odmówiłam składania wyjaśnień. Uzasadnienie postawienia zarzutu ma być gotowe w ciągu 14 dni – powiedziała Marta Lempart z rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Działaczka społeczna nie ma wątpliwości, że cała sytuacja to szykany. Sądzi, że zaczęło się od wtorkowej wizyty policji w jej mieszkaniu. "7.30, domofon. Policja. A po co? My pod inny numer. Pukanie do drzwi. No, jednak pod ten. (…) Jestem poszukiwana. Wezwanie na jutro do prokuratury, nic więcej nie wiem".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Później Marta Lempart dowiedziała się, że już kilka tygodni wcześniej funkcjonariusze zapukali do drzwi domu jej mamy. To także relacjonuje na Facebooku: "To wyglądało tak: Pani Lempart? Tak. Proszę nie kłamać, ja wiem, jak wygląda pani Lempart. A to pan nie wie, że córka może mieć matkę?
Także tak".
- To o tyle dziwne, że chyba każdy komisariat policji i prokuratura w mieście zna już mój adres. No i do tej pory wszystkie sprawy dotyczące ewentualnego mojego niestawiennictwa gdziekolwiek, bo wezwań mam dziesiątki, załatwiał po prostu dzielnicowy – powiedziała dziennikarzom Marta Lempart.
Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet wraz z lokalnymi działaczkami i działaczami organizuje w środę protest na wrocławskim Rynku. Organizatorzy napisali: "Zamiast marszu w planie jest happening 'Nie głosuję na PiS', który rozpocznie się o godz. 17 przy pręgierzu na wrocławskim Rynku i potrwa około godziny".
3 października 2016 r. na ulice polskich miast wyszły setki tysięcy kobiet. Ogólnopolski strajk, zwany "Czarnym Poniedziałkiem", był wyrazem sprzeciwu wobec planów zaostrzenia przepisów aborcyjnych.
Źródło: GW
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl