Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. 13 oczekujących karetek w Legnicy. "My, ratownicy mamy dość"

Koronawirus w Polsce. Polska służba zdrowia nie radzi sobie z coraz większą liczbą zachorowań na COVID-19. Przekształcanie zwykłych oddziałów w covidowe sprawia, że system przestaje być wydolny. Najlepszym dowodem są obrazki z Legnicy.

Koronawirus w Polsce. 13 oczekujących karetek w Legnicy. "My, ratownicy mamy dość" Koronawirus w Polsce. 13 oczekujących karetek w Legnicy. "My, ratownicy mamy dość" Źródło: Facebook.com, fot: Tomasz Wyciszkiewicz
dayp91i
dayp91i

Koronawirus w Polsce. "To już jest koniec systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne" - takimi słowami swój dramatyczny wpis rozpoczyna Tomasz Wyciszkiewicz, pracownik Pogotowia Ratunkowego, mieszkający na co dzień w Lubinie.

"Ochrona zdrowia, nazywana przez polityków służbą zdrowia już w Polsce nie istnieje! Szanowne koleżanki, koledzy, znajomi, mniej znajomi i zupełnie obcy... W imieniu ratowników medycznych chciałbym powiedzieć przepraszam! Mimo, że to nie my powinniśmy Was przepraszać" - dodał ratownik we wpisie, który zaczął podbijać sieć.

Koronawirus w Polsce. 13 oczekujących karetek w Legnicy. "My, ratownicy mamy dość"

Ratownik medyczny do swojego wpisu dorzucił zdjęcie wykonane przed szpitalem w Legnicy. Pochodzi z wtorku, 27 października 2020 roku. W kolejce do przyjęcia czeka 13 karetek pogotowia. Niektóre z nich po kilka godzin. Jako że nie są w stanie przekazać pacjenta szpitalowi, nie mogą ruszyć w kolejną trasę po kolejnego chorego. Kółko się zamyka.

Dr Janusz Rudziński wykonuje aborcje w Niemczech. Powiedział, jak to wygląda

"Przepraszamy za to, że nie udzielimy Wam pomocy, za to, że będziecie umierać w domach, bo przychodnie w większości się na Was wypięły i każą wam wzywać pogotowie do Waszego chorego dziecka lub zrobią teleporadę przepisując w ciemno antybiotyk, a my... A my nie przyjedziemy bo./. Bo czekamy pod SOR-em 3, 4, 5 lub 14 godzinę! Tak, dobrze słyszycie! 14 godzin próbując przekazać pacjenta na SOR! To się dzieje w Polsce!" - napisał Tomasz Wyciszkiewicz.

dayp91i

"Koleżanki i koledzy pracujący na SOR także są bezradni, bo nie mają gdzie przekazywać pacjentów! Wszędzie miejsc brak! Zdarza się, że ktoś umiera na SORze więc... Robi się jedno miejsce i wtedy karetka będąca pierwszą w kolejce cieszy się, bo po kilku godzinach oczekiwania wreszcie może przekazać swego pacjenta. A następni stoją, stoją, stoją..." - dodał.

Koronawirus w Polsce. "System ochronny w Polsce umarł"

Jak zauważył ratownik z Dolnego Śląska, coraz większy strajk panuje wśród pracowników Pogotowia Ratunkowego. Coraz częściej zdarza się, że trafiają oni na kwarantannę albo izolację po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19 albo po kontakcie z zakażonym koronawirusem.

Ratownik przywołał nawet sytuację z poniedziałku, gdy ktoś o godz. 9 rano zadzwonił po pomoc, a karetka przyjechała do niego dopiero ok. godz. 24.

"Nie, to nie s-f. To dzisiejsze realia... System ochrony w Polsce umarł! Wielokrotnie o tym mówiliśmy, że do tego dojdzie, ale nikt nas nie słuchał. Mówili niech jadą! Część pojechała... Nie szanowano nas i nie szanuje się nadal. Rządzący mają nas w du....! My Was potencjalni pacjenci nie mamy tam, gdzie oni nas, ale... Nie możemy nic z tym zrobić. A oni ciągle mówią, że jest dobrze... Nie jest dobrze! Ogłaszam koniec systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne" - podsumował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dayp91i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dayp91i